Rower to 13-letnia szosówka trek na 105. Żadnych e-bike'ów. Pojechałem pierwsze 150 km z prędkością 28,7, a potem strzelił mi mięsień i doczołgałem się do stacji 25 km w nieco ponad godzinę (z...
rozwiń
Rower to 13-letnia szosówka trek na 105. Żadnych e-bike'ów. Pojechałem pierwsze 150 km z prędkością 28,7, a potem strzelił mi mięsień i doczołgałem się do stacji 25 km w nieco ponad godzinę (z czystej jazdy 24,9 km/h). W życiu spotkałem szybszych 65-latków, więc nie jestem jakiś wybitny.
Mówiąc o średniej zawsze mówię o tej licznikowej. Bo na te 172 km zużyłem w sumie 7:27, tj. 6:07 jazdy i 1:20 na trzech popasach.
zobacz wątek
1 miesiąc temu
~Rysiek 65+