Widok

Z dziećmi wstęp wzbroniony

Tak jak w nagłówku, chyba że dziecko będzie jedynie siedziało na kanapie i się nie ruszało, a jak już będzie chciało się ruszyć to najlepiej w białych rękawiczkach, albo z rękami schowanymi głęboko w kieszeni. Absolutnie nie wolno dziecku niczego dotykać. Z obsługą nie lepiej. Na prostą zupę trzeba czekać prawie 30 minut. Menue też nie powala, pizza, makaron i sałatki. Nic szczególnego. Rodzinom z dziećmi zdecydo2anie odradzam. Zresztą pustka w lokalu w godzinach szczytu w takim dniu już o czymś świadczy.
Moja ocena
obsługa: 1
 
menu: 1
 
jakość potraw: 1
 
klimat i wystrój: 1
 
przystępność cen: 2
 
ocena ogólna: -
 
1.2

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 24

Szanowna Pani. Wystawiona przez Panią ocena jest dla nas bardzo krzywdząca. Rodziny z dziećmi często są Gośćmi naszej restauracji. Dysponujemy fotelikami dla maluchów oraz kolorowankami dla nieco większych dzieci. Nie zgadzamy się na hałaśliwe bieganie po restauracji. Stanowi to duży dyskomfort dla pozostałych Gości. Głaskanie ścian przez Pani syna wymusiło na nas, z obawy przed ich zabrudzeniem, przyjazne zwrócenie uwagi. Zamówiła Pani kołduny w rosole i frytki (kołduny są nadziewane surowym mięsem, więc wymagają dłuższego czasu gotowania. Proces ten rzeczywiście przedłużył się o 10 min. za co przepraszaliśmy po 15 minutach planowego oczekiwania). Proponujemy bogatą ofertę dań poza wspomnianymi przez Panią trzema pozycjami. Zachęcamy do zapoznania się z menu stałym, dostępnym również na naszym profilu na portalu trojmiasto.pl oraz tygodniowym w restauracji. Była Pani naszym gościem w czwartek ok. godziny 14. W środku tygodnia nie są to godziny szczytu :)
Pozdrawiamy.
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 0

Przynajmniej jest pewnosc ze mozna tu odpoaczac i spokojnie porozmawiac a nie dostac bolu glowy od krzyku "grzecznych dzieci".
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 0

Bardzo dobrze, że obsługa zwraca uwagę na zachowania dzieci! i tu wielkie BRAWA! ostatnio ze względów na dużo zajęć w ciągu dnia zdecydowanie częściej stołuje się "na mieście". To co dzieje się w godzinach szczytu oraz weekendy w wielu fajnych i smacznie serwujących barach/restauracjach przechodzi ludzkie pojęcie! mamuśki z dzieciakami przez to całe 500+ uważają chyba, że skoro poprawił im stan konta w portfelu to już wszędzie im się wszystko należy! w większości miejsc nie można zjeść spokojnie bo tylko płacze i krzyki rozkapryszonych dzieciaków, które nie potrafią usiedzieć na miejscu ! oczywiście to nie maluchów wina a rodziców, którzy wiedząc jakie mają dzieci pchają się wszędzie na sile byle sobie fajnie zjeść bo w domu się siedzieć nie chce i gotować. A wszyscy dookoła na tym cierpią! mało tego - coraz więcej ludzi na to narzeka i zwracają uwagę zakłócającym spokój, którzy za dużo sobie z tego nie robią.. ostatnio nawet jako świadek takiego zdarzenia widziałem, jak przez jedno dziecko z młodą mamą wyszli z restauracji goście siedzący stolik obok - przerywając obiad i nie płacąc za rachunek. Zdecydowanie uważam, że dla rodziców z dziećmi powinny być wytypowane zupełnie inne sale i niech sobie tam wszyscy w hałasie siedzą i nie zakłócają spokojnego obiadu pozostałym klientom, którzy przyszli odetchnąć np po pracy.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry