Co to za biznesmeni?
Umawiają się na sprzedaż hurtowych ilości gdzieś na osiedlu (zamiast w biurze) a później się dziwią, że dostali w twarz. Śmieszne. Przyjrzałbym się nie tylko bijącym ale i pobitym. Coś tu jest nie...
Umawiają się na sprzedaż hurtowych ilości gdzieś na osiedlu (zamiast w biurze) a później się dziwią, że dostali w twarz. Śmieszne. Przyjrzałbym się nie tylko bijącym ale i pobitym. Coś tu jest nie tak.
zobacz wątek