Re: serducho mi się pokroiło.
Żadna rozpusta - jestem wrogiem spożywania alk od święta. :)
Jak mawia mój znajomy 80letni pan "jak się robi to się zrobi", trawestując to powiedzenie " jak się pije to się wypije" jeśli się...
rozwiń
Żadna rozpusta - jestem wrogiem spożywania alk od święta. :)
Jak mawia mój znajomy 80letni pan "jak się robi to się zrobi", trawestując to powiedzenie " jak się pije to się wypije" jeśli się bawię w temacie stolarskim, albo dłubie coś po piwnicach czy w ogóle jak czas spędzam przy miłym jakimś zajęciu to nawet nie wiem, kiedy te 9 czy 10 pękną w ciągu dnia. Jakoś tak lekką ręką i na wpółświadomie, łatwo się wyciąga z lodówki. A już szczególnie w upalne miesiące gdy dni długie.
Cooo nawet jednego nie dasz rady ?? Kurde Kropko, może żołądek przykleił się Tobie do pleców :) Ale zmusiłaś mnie to refleksji, patrzę na mój brzuch, którego nie mam i się zastanawiam ile w tym prawdy, że brzuch dostaje się po piwie. Chyba raczej z braku ruchu i niewłaściwego łączenia spożywanych pokarmów.
zobacz wątek