Slyszy sie o jakiejs zlewni, obok boisko (czy ktos wie - nie mam domu w tej okolicy - jaka to odleglosc?) a przeciez wiadomo, jak poczytamy o np. dezynfekcji szamba, jaka w tych odorach jest trucizna. No i tak sobie mysle, ze obok niby szczelnej zlewni ( pewnie bedzie tak samo "eko" jak Ekodolina) maja biegac dzieciaki i mlodziez za pilka , dla zdrowia (przeciez zwiekszona wentylacja pluc, to wielokrotnosc obciazenia toksynami, a przeciez juz dzis pomorze lideruje na cala Polske w zachorowalnosci na choroby naczyn krwionosnych i nowotwory). Jak maja budowac taka s6, to konsultacje srodowiskowe, czy aby nie zaszkodzi to takiej wazce czy motylkowi (nie zartuje), a tu, kiedy chodzi o aglomeracje ludzi - bliskosc centrum, to takie cudo chca wybudowac, bo juz cos tam jest...Za jakis czas okaze sie (teraz beda klamac, ze nie), ze poniewaz jest zlewnia, to wypada np. oczyszczalnie zbudowac... Czy ktos np. szacowal koszta przeniesienia tego co jest np. w przeliczeniu na mieszkanca, no i zlewnie tez mozna by wtedy w takie bardziej odludne miejsce usytuowac? Zgodnie z porzekadlem, ze "nie wydasz na piekarza, to wydasz na lekarza"