Widok
        
    
    
    ZŁODZIEJE!
                                    
                                    
                                                                
                    PODCZAS IMPREZY ZOSTAWIŁAM W DEPOZYCIE MOJE RZECZY, PO KTÓRE PRZYSZŁAM DWA DNI PÓŹNIEJ. ALE KTÓRYCH TO NIE ODZYSKAŁAM OCZYWIŚCIE. ZOSTAŁAM POTRAKTOWANA JAK INTRUZ PRZEZ PRACOWNIKÓW I PRZEDE WSZYSTKIM PRZEZ PANA A.- RZEKOMEGO WŁAŚCICIELA. 
ZŁODZIEJEEEE!
TYLE POWIEM.
            
                            ZŁODZIEJEEEE!
TYLE POWIEM.
                        Moja ocena
                                            
                    
                                                            Akademicki Klub PG Kwadratowa
                                                        kategoria: Kluby studenckie
                        
                        
                                                obsługa: -
                                            
                                                klimat i wystrój: -
                                            
                                                lokalizacja: -
                                            
                                                przystępność cen: -
                                            
                                                ocena ogólna: -
                                            
                                0.0
                            
                        * maksymalna ocena 6
                                    
                                    
                                                                
                    Prosze pani pamietam ta sytuacje bardzo dobrze...prosze nienazywac nas zlodziejami poniewaz tak jak rozmawialismy tą torbe ktos z pani znajomych odebral z depozytu ! z tego co pamietam mowila pani ze byl tam jakis alkohol a jak wiadomo pracujemy w klubie i mamy go pod dostatkiem takze prosze nierzucac na nas dziwny oskarzen i pomyslec czasami co sie pisze ...pozdrawiamy
                                    
                
                
            
            
            
            
            
                                    
                                    
                                                                
                    Witam, jestem koleznaki o to  Pani M. co powyzej się wypowiada. PREZENT który został zostawiony w DEPOZYCIE  był na nazwisko innej osoby niż Pani M. prezent napewno nie zostal odebrany poniewaz wszystkie razem wracałysmy do domu !. Po za tym jeśli nawet byłby odebrany to po co byśmy wracały po niego na następny dzień, hm? Jeżeli coś zostało zostawione w DEPOZYCIE NA NAZWISKO powinno tam leżeć przez jakiś okres poki dana osoba się nie zgłosi po ta rzecz, czyż nie? A z kolei wyszło tak ze koleżanki zostały wyśmiane, gdyż pracownicy pracujący w danym klubie powiedzieli takiego typu słowa: " jesli to była wodka to napewno już jej tu nie ma hehe" 
Dziękuję
            
            
            
            Dziękuję
                                    
                                    
                                                                
                    Ogarnij się dziewczyno, jakby mieli każdemu przechowywać coś dowolną ilość czasu to by musieli mieć tam jakiś magazyn. Nie przyszłyście po to jak wychodziłyście to pewnie wywalili następnego dnia żeby zrobić miejsce dla następnych gamoni którzy przynoszą do klubu swój alko. I tak miałyście szczęście że mogłyście go tam zostawić, mnie kazali wyrzucić do kosza jak raz zapomniałem z plecaka wyjąć...
                                    
                
                
            
            
            
            
             
            
        
                
                    
             
                     
                    