repertuar pozostawia wiele do życzenia - niestety, obecnie prawie każda premiera to kolejna komedia. Jest ich zbyt wiele w ofercie, zagłuszają one wszystkie dobre i poważne sztuki. Co z tego, że raz na rok powstają takie produkcje, jak "Blaszany bębenek", skoro 10 następnych to pseudośmieszne farsy (jak np. "Dar z nieba")? Dobre sztuki, jak "Księżna d'Amalfi" prędko wyskakują z obiegu, nie wiedzieć czemu. Wydaje mi się, że można by zastosować pewien podział - Scena Kameralna dla komedii, a Duża Scena dla ciężkich, poważnych spektakli. Więcej klasyki to wg mnie rzecz, ktora świadczy o wysokich ambicjach Teatru. O fatalnej widoczności na Dużej Scenie nie chcę się powtarzać - często wolę w ogóle nie obejrzeć jakiegoś spektaklu, niż widzieć 1/3 sceny z balkonu albo tylko słuchać dialogów. Jeśli chodzi o ceny biletów - są bardzo przystępne, to chyba jeden z najtańszych teatrów w Polsce. Duży plus przyznaję także na to, iż Zespół Teatru jest dynamiczny, otwarty na młodych adeptów sztuki teatralnej. Praktycznie w każdym nowym spektaklu oglądamy nowe twarze.