Zamowilam zupke dyniową na mój wrażliwy żołądek i wrażliwe podniebienie niestety zupa byla tak ostra że nie mogłam jej zjeść...ani jednej łyżki. Kelnerka zapytała czy smakowało więc powiedzialam że za ostra. Kolezanka poprosila o przystawkę- rybkę. I na jej nieszczęscie ryba tez!!! Ogień!!!. Mogła powiedziec kucharzowi zeby tak nie przyprawial albo mogla poinformowac o ostrości. W karcie nie bylo informacji że pikantne