Widok
Zabawa w Maraton MTB
Chciałbym zaprosić wszystkich do zabawy w maraton MTB.
(szczegóły na stronie http://rowery.gda.pl)
W okolicach Trójmiasta mamy wiele wspaniałych tras świetnie nadających się na dobry trening MTB. Po co jechać na drugi koniec Polski i płacić za udział, skoro można w gronie znajomych i za darmo zorganizować namiastkę prawdziwego maratonu?
W najbliższą niedzielę startujemy z Wejherowa (czerwony szlak) na trasę o długości ok. 70 km. Meta będzie w Gołębiewie, gdzie przywita nas ognisko i wielu trójmiejskich rowerzystów świętujących zakończenie sezonu letniego.
Jedziemy w zespołach dwuosobowych.
Nie płacimy nic poza dojazdem SKM do Wejherowa.
Całą zabawę traktujemy jak trening przygotowujący do startu w Harpaganie lub po prostu... dobrą zabawę na rowerze.
Będziemy drukowali numery startowe więc proszę o potwierdzenie swojej obecności w komentarzach na stronie http://rowery.gda.pl
Uwaga! To tylko zabawa, a nie prawdziwy maraton. Startujemy na własną odpowiedzialność!
(szczegóły na stronie http://rowery.gda.pl)
W okolicach Trójmiasta mamy wiele wspaniałych tras świetnie nadających się na dobry trening MTB. Po co jechać na drugi koniec Polski i płacić za udział, skoro można w gronie znajomych i za darmo zorganizować namiastkę prawdziwego maratonu?
W najbliższą niedzielę startujemy z Wejherowa (czerwony szlak) na trasę o długości ok. 70 km. Meta będzie w Gołębiewie, gdzie przywita nas ognisko i wielu trójmiejskich rowerzystów świętujących zakończenie sezonu letniego.
Jedziemy w zespołach dwuosobowych.
Nie płacimy nic poza dojazdem SKM do Wejherowa.
Całą zabawę traktujemy jak trening przygotowujący do startu w Harpaganie lub po prostu... dobrą zabawę na rowerze.
Będziemy drukowali numery startowe więc proszę o potwierdzenie swojej obecności w komentarzach na stronie http://rowery.gda.pl
Uwaga! To tylko zabawa, a nie prawdziwy maraton. Startujemy na własną odpowiedzialność!
sqt napisał(a):
> maraton nie jest na orientację i przebiega po szlaku
> wejherowskim
a co z odcinkiem w Wejherowie - czerwony szlak biegnie przez środek parku pod pałacem Przebendowskich. W niedzielne przedpołudnie można liczyć na tłumy spacerowiczów. Sprint 40+kmh pomiędzy mamusiami z dziećmi?
W mieście oznaczenia szlaku są średnio widoczne, a i pośpiech na ulicach czasami źle się kończy. Może warto pomyśleć o przelocie "honorowym" i starcie "ostrym" za parkiem?
> jedynie w okolicach Karwin należy wskoczyć na szlak
> żółty i później dojechać do Gołębiewa.
ooo, żółtym, czyli w w ramach urozmaicenia przedzieranie się przez potężne świerkowe wykroty, studzienki kanalizacyjne itp atrakcje przy obwodnicy? :-)
pozdr
> maraton nie jest na orientację i przebiega po szlaku
> wejherowskim
a co z odcinkiem w Wejherowie - czerwony szlak biegnie przez środek parku pod pałacem Przebendowskich. W niedzielne przedpołudnie można liczyć na tłumy spacerowiczów. Sprint 40+kmh pomiędzy mamusiami z dziećmi?
W mieście oznaczenia szlaku są średnio widoczne, a i pośpiech na ulicach czasami źle się kończy. Może warto pomyśleć o przelocie "honorowym" i starcie "ostrym" za parkiem?
> jedynie w okolicach Karwin należy wskoczyć na szlak
> żółty i później dojechać do Gołębiewa.
ooo, żółtym, czyli w w ramach urozmaicenia przedzieranie się przez potężne świerkowe wykroty, studzienki kanalizacyjne itp atrakcje przy obwodnicy? :-)
pozdr
Jestem z tych co nie mają pojęcia o żadnym kolorowym szlaku w lesie, i w którą stronę na Gołębiewo. Tak już mnie organizatorzy na maratonach rozpieścili że bez tasiemek i strzałeczek nie potrafię jechać :D
Najlepiej gdybym nie musiał sie w ogóle na nic oglądać, a na ziemi powinna być narysowana biała linia od startu do mety :D
Najlepiej gdybym nie musiał sie w ogóle na nic oglądać, a na ziemi powinna być narysowana biała linia od startu do mety :D
> jedynie w okolicach Karwin należy wskoczyć na szlak
> żółty i później dojechać do Gołębiewa.
Chyba coś jest nie tak. Szlak żółty nie biegnie przez Karwiny, tym bardziej w okolicy. To gdzie trzeba "przeskoczyć" na szlak żółty??
1 ) Pognać z Karwin za Dąbrowę. ( Zmierzenie się z podejściem na Donasa)
2 ) Pognać z Karwin Chwaszczyńską do zajezdni autobusowej na Kaczych Bukach ( mało przyjemna ruchliwa droga)
3) Z Karwin udać się na stację PKP Wielki Kack i stamtąd do Gołębiewa żółtym rzut kamieniem, omijając Donasa i całą resztę wzniesień.
> żółty i później dojechać do Gołębiewa.
Chyba coś jest nie tak. Szlak żółty nie biegnie przez Karwiny, tym bardziej w okolicy. To gdzie trzeba "przeskoczyć" na szlak żółty??
1 ) Pognać z Karwin za Dąbrowę. ( Zmierzenie się z podejściem na Donasa)
2 ) Pognać z Karwin Chwaszczyńską do zajezdni autobusowej na Kaczych Bukach ( mało przyjemna ruchliwa droga)
3) Z Karwin udać się na stację PKP Wielki Kack i stamtąd do Gołębiewa żółtym rzut kamieniem, omijając Donasa i całą resztę wzniesień.
kello napisał(a):
> zjezdzasz pewnie na zolty z czerwonego w okolicach zapory na
> witominie na kaczej i jedziesz na wielki kack. to caly czas juz
> zolty jest
kello, nie pracujesz przypadkiem w Radiu Erewań? ;-) Zapora jest nie na Witominie, ale na Krykulcu, nie na rzeczce Kaczej, ale Źródle Marii vel Potoku Mariańskim, i nie biegnie tam szlak żółty, ale czarny :-P
pozdr ;o)
> zjezdzasz pewnie na zolty z czerwonego w okolicach zapory na
> witominie na kaczej i jedziesz na wielki kack. to caly czas juz
> zolty jest
kello, nie pracujesz przypadkiem w Radiu Erewań? ;-) Zapora jest nie na Witominie, ale na Krykulcu, nie na rzeczce Kaczej, ale Źródle Marii vel Potoku Mariańskim, i nie biegnie tam szlak żółty, ale czarny :-P
pozdr ;o)
Maciass napisał(a):
> Najlepiej gdybym nie musiał sie w ogóle na nic oglądać, a na
> ziemi powinna być narysowana biała linia od startu do mety :D
aaaaaahahahaha ! dobre ! ale mnie rozbawiłeś ! :D :D :D :D
przyszedł mi do głowy jeszcze lepszy pomysł - przezroczysty tunel aerodynamiczny, który zasysałby mnie wraz z rowerem wyposażonym w koła dookoła , tak żebym nie musiał kierować i martwić się o zachowanie równowagi . leciałbym sobie taką rurą i pojadał pączki z konfiturą z dzikiej róży . . . :D :D
> Najlepiej gdybym nie musiał sie w ogóle na nic oglądać, a na
> ziemi powinna być narysowana biała linia od startu do mety :D
aaaaaahahahaha ! dobre ! ale mnie rozbawiłeś ! :D :D :D :D
przyszedł mi do głowy jeszcze lepszy pomysł - przezroczysty tunel aerodynamiczny, który zasysałby mnie wraz z rowerem wyposażonym w koła dookoła , tak żebym nie musiał kierować i martwić się o zachowanie równowagi . leciałbym sobie taką rurą i pojadał pączki z konfiturą z dzikiej róży . . . :D :D
nordic napisał(a):
> przyszedł mi do głowy jeszcze lepszy pomysł - przezroczysty
> tunel aerodynamiczny, który zasysałby mnie wraz z rowerem
> wyposażonym w koła dookoła , tak żebym nie musiał kierować i
> martwić się o zachowanie równowagi . leciałbym sobie taką rurą
> i pojadał pączki z konfiturą z dzikiej róży . . . :D :D
Świetny pomysł !
Można by się dać rozpędzić w jakimś przytulnym cyklotronie, np. w Wielkim Zderzaczu Hadranów CERNu.
Zasuwasz sobie 3 kółeczka i masz giga.
Bez niepotrzebnych widoków, no i prędkość trochę większa niż na maratonie..
Tyle, że trzeba by się, na koniec zabawy, dać z czymś zderzyć dla dobra nauki ;)
> przyszedł mi do głowy jeszcze lepszy pomysł - przezroczysty
> tunel aerodynamiczny, który zasysałby mnie wraz z rowerem
> wyposażonym w koła dookoła , tak żebym nie musiał kierować i
> martwić się o zachowanie równowagi . leciałbym sobie taką rurą
> i pojadał pączki z konfiturą z dzikiej róży . . . :D :D
Świetny pomysł !
Można by się dać rozpędzić w jakimś przytulnym cyklotronie, np. w Wielkim Zderzaczu Hadranów CERNu.
Zasuwasz sobie 3 kółeczka i masz giga.
Bez niepotrzebnych widoków, no i prędkość trochę większa niż na maratonie..
Tyle, że trzeba by się, na koniec zabawy, dać z czymś zderzyć dla dobra nauki ;)
1. Nie jedziemy przez Wejherowo (miasto). Start będzie tuż przy samym wjeździe do lasu. Szczegóły już niebawem
2. Żółty szlak biegnie przez Gołębiewo gdzie znajduje się meta. Wyjeżdzamy czerwonym szlakiem przy ul. Wielkopolskiej, którą należy przekroczyć. Następnie ul. Nowodworcową wjeżdzamy do lasu kierując się na Gołębiewo. Jutro będzie mapka.
3. Zabawa nie jest przeznaczona dla osób lubiących dokładne oznakowanie trasy. Nie oznaczymy trasy w lesie gdyż nie jest to maraton, a jedynie zabawa połączona z treningiem. Trzeba trochę znać okolice chociażby po to aby nie błądzić podczas przekraczania ul. Wielkopolskiej. Poza tym jest to trening "pod Harpa" gdzie spostrzegawczość i umiejętność szybkiego poruszania się zadanym szlakiem jest istotna. A ostrzegam, że na początku szlaku kryją się pewne niespodzianki i trzeba mocno wysilać wzrok aby się nie zgubić :)
4. Sugeruję aby każdy zespół zabrał mapę okolic oraz kompas. To tak na wypadek totalnego zgubienia szlaku.
2. Żółty szlak biegnie przez Gołębiewo gdzie znajduje się meta. Wyjeżdzamy czerwonym szlakiem przy ul. Wielkopolskiej, którą należy przekroczyć. Następnie ul. Nowodworcową wjeżdzamy do lasu kierując się na Gołębiewo. Jutro będzie mapka.
3. Zabawa nie jest przeznaczona dla osób lubiących dokładne oznakowanie trasy. Nie oznaczymy trasy w lesie gdyż nie jest to maraton, a jedynie zabawa połączona z treningiem. Trzeba trochę znać okolice chociażby po to aby nie błądzić podczas przekraczania ul. Wielkopolskiej. Poza tym jest to trening "pod Harpa" gdzie spostrzegawczość i umiejętność szybkiego poruszania się zadanym szlakiem jest istotna. A ostrzegam, że na początku szlaku kryją się pewne niespodzianki i trzeba mocno wysilać wzrok aby się nie zgubić :)
4. Sugeruję aby każdy zespół zabrał mapę okolic oraz kompas. To tak na wypadek totalnego zgubienia szlaku.