Odpowiadasz na:

Re: Zaczynam bać się DDR

Jak na DDR to jednak jezdzisz za szybko. Jesli chcesz rozwijac takie predkosci to musisz jechac na ulice.
DDR sa potrzebne, bo docelowo wiekszosc rowerzystow to powinny byc amatorzy, dzieci,... rozwiń

Jak na DDR to jednak jezdzisz za szybko. Jesli chcesz rozwijac takie predkosci to musisz jechac na ulice.
DDR sa potrzebne, bo docelowo wiekszosc rowerzystow to powinny byc amatorzy, dzieci, mlodziez, pani z dziecmi, starsi ludzie, pani k. 30tki wracajaca z pracy z zakupami. Wiekszosc tych ludzi jedzie 15-20km/h. A przy obecnym szalenstwie na drogach, oni nie powinni sie mieszac z samochodami.
Dzieci nie jada prosto, raczej zygzakami (tak samo jak nie chodza prosto tylko skrecaja co chwile i zmnieniaja polozenie, tak wyniika z ich natury). Ich uwaga jest rozproszona, ptaszek zacwierka to skreca nagle, w bucie cos zaswedzi to sie zatrzyma na srodku. Starsi ludzie maja juz zwezone widzenie i nie ten refleks. Pani wracajaca z pracy jest zmeczona i moze miala nerwowy dzien. I nie bedzie inaczej, tak jak krowa nie zacznie latac.
Zmien podejscie na - w Polsce kierowcy mnie nie widza. Dziecko na pewno moze zrobic zygzak. Starszy pan moze juz gorzej widzi i akurat skreci.
W Holandii drogi sa naszpikowane fotoradarami, kamerami. Co pare kilometrow jest fotoradar i nie ma zadnej tolerancji 10km/h. I na dodatek oni lubia te swoje fotoradary. Jesli sie zapomna i pojada 1km/h szybciej niz wolno to bedzie ich drogo kosztowalo, tym bardziej, ze czasem taki fotoradar jest co km!! 10km zapomnienia i maja kilkaset eur w kieszeni mniej. Wiec co tu porownywac....Jesli nasz kraj tez sie zapelni tak samo fotoradarami to mozna zaczac mowic o kulturze kierowcow.

zobacz wątek
10 lat temu
~jola

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry