Re: Zaczynam bać się DDR
No to wszystko ok. Jak pusto mozna pędzić.
11latki juz chyba nie moga jechac po chodniku, a mimo wszystko uwazam, ze ich jazda po ulicy w obecnych warunkach drogowych jest bardzo...
rozwiń
No to wszystko ok. Jak pusto mozna pędzić.
11latki juz chyba nie moga jechac po chodniku, a mimo wszystko uwazam, ze ich jazda po ulicy w obecnych warunkach drogowych jest bardzo niebezpieczna.
Czesto jezdze z dziecmi i pomimo lat praktyki widze, ze czasem co 50 metrow musze im przypominac, zeby nie wyjezdzali nagle na srodek.
Poza tym chociaz mnie to wkurza, to w Polsce stosuje zasade - "kierowca mnie nie widzi". Zwalniam czesto do zera przy przejezdzie az jestem 100% pewna, ze ktos sie zatrzymuje, czy mam pierwszenstwo czy nie. Wiekszosc w Gdyni mnie przepuszcza a ja ich pozdrawiam reka albo sie usmiechne (czesto kierowca tez sie wtedy usmiecha).
W Holandii gdzie tez sporo kilometrow przejechalam rowerem, zupelnie nie martwie sie kierowcami. Tam jazda rowerem to czysty relaks.
U nas wciaz stres i adrenalina.
zobacz wątek