Nie wiem jak Wy, ale ja trafiłam dwukrotnie na przemiłego kuriera w Gdyni. Uśmiechnięty i dobry człowiek. Mimo, że nie miał obowiązku, to sam zaproponował mi pomoc przy wnoszeniu 30 kg paczki na 4 piętro bez windy. Widocznie mam szczęście, albo Wy pecha.