Jestem stala klientka sklepu. Jest tu wszystko co tylko czlowiek zapragnie kupic, oczywiscie we wszystkie dni procz otwartych sobót po 15 i niedziel od rana. Nie ma warzyw i owoców. Stoisko swieci pustkami,a jak bym chciala dodać to wczoraj świecił cytrynami bo one byly w 5 miejscach ułożone by zapełnić dziury. Zadnych owoców procz kilka sztuk kiwi i jakies tam inne brzoskwinie ledwo wyglądające. Pracownikow brak, panie pracujące na warzywach sa przemiłe i pomocne,ale widzialam ze sa przemęczone. Niestety spotkałam sie z sytuacja na tyg jak pani jedna z kierowniczek bardzo nie grzecznie odzywa sie do pracownikow przy kasie (niska, krótkie włosy za ucho) zawsze jest niemiła i sfochowana na caly Swiat. Powinna zmienic prace,bo widząc ja człowiekowi nie chce sie wchodzic do sklepu a nawet nie chce myslec jakby to bylo z nia pracowac. Pyskata,wydziera sie przy kasie jesli jest dzwonek na kierownika, robi wszystko z łaska jakby tylko ona byla w tym sklepie i tylko ona pracowala. Natomiast najsympatyczniejsza Pania kierownik jest pani blondynka w kucyku. Przemiła osoba,do rany przyłóż. Uśmiechnięta i pełna zycia.
Lubie ten sklep,a pracownicy tu jak za kare siedzą.Z reszta nie dziwie sie