Re: Zaginął kot
Jejku, ile można pisać na temat kota, który urwał się na panny zapewne? Jak zgłodnieje to wróci.
Ludzie opanujcie się trochę z tymi wzajemnymi wyzwiskami. W niedzielę jeden z drugim będzie...
rozwiń
Jejku, ile można pisać na temat kota, który urwał się na panny zapewne? Jak zgłodnieje to wróci.
Ludzie opanujcie się trochę z tymi wzajemnymi wyzwiskami. W niedzielę jeden z drugim będzie się zapewne walił w piersi "moja wina" i nawet nie pomyśli, że te wypisane bzdury to też grzech. Taka polsko-katolicka kompilacja.
zobacz wątek