"kociarze", jesteście żałośni. Zwierząt domowych się P I L N U J E i to WY ponosicie odpowiedzialność za to, że nagle nie wracają. Wcale się bym nie zdziwił, jeśli ktoś wywozi te koty np do...
rozwiń
"kociarze", jesteście żałośni. Zwierząt domowych się P I L N U J E i to WY ponosicie odpowiedzialność za to, że nagle nie wracają. Wcale się bym nie zdziwił, jeśli ktoś wywozi te koty np do schroniska. Będą tam bardziej bezpieczne niż pod waszymi skrzydłami.
Wasze koty chodzą załatwiać się do sąsiadów, pod ich drzewka, niszcząc je, do piaskownic dziecięcych itp. Wtedy wam to nie przeszkadzało?Wtedy nie lamentowaliście? Sam chyba zacznę wywozić do schroniska wszystkie koty, jakie spotkam w swoim ogrodzie. Czeka tam ich lepszy los niż u was.
zobacz wątek