No cóż, wyjścia są trzy:
1. Popełnił samobójstwo, ale w takim układzie ktoś gdzieś już by pewnie znalazł jego ciało.
2. Został gdzieś po drodze do domu zaciukany i niedługo zostanie znaleziony pływający w Motławie,...
rozwiń
1. Popełnił samobójstwo, ale w takim układzie ktoś gdzieś już by pewnie znalazł jego ciało.
2. Został gdzieś po drodze do domu zaciukany i niedługo zostanie znaleziony pływający w Motławie, kanale Raduni, itp.
3. Najmniej prawdopodobne jest to, że po prostu postanowił rzucić wszystko i gdzieś wyjechać. Gdyby to był zbuntowany nastolatek to jeszcze taki gigant wchodziłbym w grę, ale w tym wieku to raczej już nie. Chyba, że miał jakieś zaburzenia psychiczne, wtedy możliwe i to, jednak z opisu zamieszczonego powyżej nic takiego nie wynika. Jeżeli jednak postanowił zniknąć, a miał przy sobie kartę, komórkę, to może ich używać, a wtedy dla policji nic trudnego go namierzyć chociażby orientacyjnie.
Tak, czy siak niedługo powinien się znaleźć, pytanie tylko żywy, czy martwy.
zobacz wątek