Odpowiadasz na:

Istnieją różne historie. Możliwe że się uderzył, został mu dosypany, nawet "dla żartu", do piwa jakiś lek/ narkotyk, może stracił na jakiś czas pamięć/ świadmość i ocknął się bez dokumentów i... rozwiń

Istnieją różne historie. Możliwe że się uderzył, został mu dosypany, nawet "dla żartu", do piwa jakiś lek/ narkotyk, może stracił na jakiś czas pamięć/ świadmość i ocknął się bez dokumentów i telefonu w innym mieście. Możliwe, że własnie piatkowej nocy znalazł się w pociągu, ktorym dojechał na drugi koniec Polski, a w międzyczasie został okradziony i nie miał jak sie skontaktować z rodziną...Jest wiele opcji, zakładających że jest teraz cały i zdrowy i już lada moment się znajdzie. Może właśnie jest poza obszarem Trójmiasta. Napewno nie jest w żadnym alkoholowym ciągu, a ironiczne komentarze o wyjeździe na Majorkę są tu zbędne...

Lepiej swoje czarne, mroczne wizje zachować dla siebie, oczywiście jeżeli jest na Majorce to mam nadzieje, że jak doleci od razu da znać, że wszystko okej i wraca za tydzień.

Naprawdę jest bardzo wiele możliwości, istnieje prawdopodobieństwo, że nic takiego się nie stało, nie można tracić nadziei. Nie odbierajmy jej nikomu

zobacz wątek
11 lat temu
~xyz

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry