Przecież to fajny pomysł. Te poidełka to jak w szkołach amerykańskich, napijesz się, zwilżysz usta, napelnisz pustą butelkę. W te lato parokrotnie mnie i córkę poratowało-uzupełniłyśmy butelki z...
Przecież to fajny pomysł. Te poidełka to jak w szkołach amerykańskich, napijesz się, zwilżysz usta, napelnisz pustą butelkę. W te lato parokrotnie mnie i córkę poratowało-uzupełniłyśmy butelki z wodą (przy Parku Oruńskim)
zobacz wątek