Odpowiadasz na:

Mi się rzuciło w oczy jak na tym osiedlu przy Warszawskiej tynkowali elewacje przy minus 2 stopniach po ciemku :D
Ja współczuje mieszkańcom sąsiednich domów. Hałas jaki generuje budowa... rozwiń

Mi się rzuciło w oczy jak na tym osiedlu przy Warszawskiej tynkowali elewacje przy minus 2 stopniach po ciemku :D
Ja współczuje mieszkańcom sąsiednich domów. Hałas jaki generuje budowa takiego osiedla z kilku lub kilkunastu bliźniaków powoduje, że zwariowac można.
I też widać trendy - popyt na te domki spada to zaczynają robić mniejsze i ściskać je na jak najmniejszej powierzchni. I tak mamy wspaniałe osiedle "Przy Boisku" które wygląda komicznie względem zabudowy wewnątrz osiedla.

A co argumentu, że nie każdego stać na własny dom. To może wybudować dom 10 klimetrów dalej w podobnej cenie albo kupić mieszkanie. Te buble (techniczne i prawne) to jest nowotwór na planowaniu przestrzennym. Jeszcze jak gdzieś pojedyńczy bliźniak wcisną na osiedle to nie boli. Ale te osiedla łanowe po 10 budynków wygyląda okropnie. Jeszcze w pseudodeweloperzy robią wszystko po najniższych kosztach. Żadnych usług, inwestycji w infrastrukturę, drogi, parkingi. Tylko postawić budynki, sprzedać i zapomnieć. To też powinno być egzekwowane. Potem masz takie bliźniaki i auta poparkowane pod lasem < Patrzcie osiedle przy ul. Zachodniej. Wygląda to okropnie.

zobacz wątek
9 miesięcy temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry