Przy zakupie mieszkania, co jest dużym wydarzeniem, jest kosztowne, zazwyczaj wymaga wieloletniego kredytu, oczekuje się radości z nowego domu, własnego miejsca i swojego gniazdka. Cuarto Invest skutecznie likwiduje wszelką przyjemność zakupu mieszkania, wzmacnia za to strach o swoje mienie, straty finansowe, nerwy, dodatkowe koszty.

O wszystko trzeba prosić pana dewelopera jakby robił łaskę, że po przyjęciu dobrze ponad 300 tys. zł za dwupokojowe mieszkanie, ci źli klienci jeszcze czegoś od niego chcą i zawracają mu głowę.
Czegoś czyli np. informacji kiedy mieszkanie, po 7 miesięcznym opóźnieniu, wreszcie będzie gotowe do przeniesienia własności, usunięcia usterek, dostarczenia pilota do niedziałających drzwi garażu .

Kiedy panu deweloperowi zwróci się uwagę na to że nie radzi sobie z tymi wszystkimi obowiązkami to trzeba się liczyć z tym, że pan deweloper się wkurzy, obrazi i będzie jeszcze gorzej.

Chora atmosfera, brak profesjonalizmu, nie odpisywanie na wiadomości, nie odbieranie telefonu, nerwy, wielkie opóźnienia, niewiedza, pan deweloper na urlopie = firma praktycznie nie pracuje - taka przyjemność w Cuarto Invest kosztuje ponad 300 tys zł.