Podobno pracownicy są w zmowie milczenia. Najprawdopodobniej szefowstwo wzieło pracowników na dywanik i wydało zakaz informowania na ten temat. Tym samym sklepowe nabrały wody w usta. Można tylko...
rozwiń
Podobno pracownicy są w zmowie milczenia. Najprawdopodobniej szefowstwo wzieło pracowników na dywanik i wydało zakaz informowania na ten temat. Tym samym sklepowe nabrały wody w usta. Można tylko się domyślać prawdy. Najwięcej wiedza ci co mają okna i balkony na sklep , ja niestety nie mam.
zobacz wątek