Widok
Zamknięta Żabka Jaśminowy Stok
Witam,
Czy ktoś wie co się stało w Żabce na Jaśminowym Stoku 16. W zeszły poniedziałek 02.08 sklep był zamknięty od rana, około 10 przyjechała policja oraz właściciel. Dowiedziałam się od właściciela że "w lokalu unosi się okropny zapach", następnie powiedział jednak, że to awaria. W wtorek/środę pod lokal zajechała firma sprzątająca BioClean, i sprzątano w środku w kombinezonach i rękawiczkach. Od czwartku Żabka jest zupełnie pusta - cały towar z pólek zniknął, a od poniedziałku 09.08 w lokalu jest prowadzony remont.
Czy ktoś wie co się stało w Żabce na Jaśminowym Stoku 16. W zeszły poniedziałek 02.08 sklep był zamknięty od rana, około 10 przyjechała policja oraz właściciel. Dowiedziałam się od właściciela że "w lokalu unosi się okropny zapach", następnie powiedział jednak, że to awaria. W wtorek/środę pod lokal zajechała firma sprzątająca BioClean, i sprzątano w środku w kombinezonach i rękawiczkach. Od czwartku Żabka jest zupełnie pusta - cały towar z pólek zniknął, a od poniedziałku 09.08 w lokalu jest prowadzony remont.
Dziś przyjechała do mnie na weekend moja znajoma z Hamburga, ktora pracuje w niemieckiej policji i jest fotografem kryminalnym. Denaty rozkladające się i inne zwłoki są jej, nie straszne więc korzystając z okazji wysłałam ją na rozpoznanie terenu. Okazuje sie ze podłoga w zabce wcale nie była zrywana? Sa te same uzywane, nadgryzione zębem czasu kafle-terakota czy jak to sie tam nazywa. Nie ma takze zadnego trupiego odoru ani nic innego nie smierdzi. Po tym sprawdzeniu odwazyłam sie pojsc tam osobiście i osobiscie stwierdzam, ze nic nie czuć- jest wporzadku. Tylko asortyment jakby zmizerniał, nie ma połowy rzeczy. Za to na plus bardzo sympatyczna pani sklepowa z nonstop nosem w telefonie ale jak juz wzrok na chwile oderwie to mozna zlapac jakis kontakt. Poza tym wszystko jak dawniej, jak ktos ma obawy isc tam z powodu trupa to na ta chwile wszystko wydaje sie byc ok.
Skad informacja? Bo tam pracuje. No a w czym problem żeby miec dostęp do kwasu masłowego? Ona niuchala wnetrze sklepu.. głupota ludzka nie zna granic.. chodzić do sklepu w celu wachania czy był tam trup. Co Ty masz w głowie.. musisz dobrze znać zapach trupa skoro wiesz ze w sklepie go nie ma. Sensacja od kilku tygodni
Przecież mowie, że nie było trupa. Obniuchała najpierw znajoma, potem ja byłam też obniuchałam i obie stwierdziłyśmy, że nie było denata. A niuchac trzeba było samemu bo żadnej informacji nikt nie chciał udzielić przecież. Pytano sie przecież. Jakby były odpowiedzi to by wszystko było wiadomo a nie takie zachowanie inkognito, ze zadnej informacji ani nic. A ja wole obniuchać sklep najpierw jak niewiadomo, bo kupie pieczywo i dowiem sie jak. mi na talerzu bedzie denatem. zalatywało. Lepiej pojsc i rozwiac watpliwosc, co w tym takiego dziwnego?
A denat moze sie zdażyć, nic dziwnego w tym. Mam znajomego co prowadzi zdrowa zywnosc i ochroniarz tez zszedl mu w nocy na zawał pare lat temu, to tamten z kwidzyna na motorze po pijaku z wesela wracal bo musial zgon potwierdzic, papiery podpisac itp, takze wszystko mozliwe, wszystko w normie tylko informacji było brak. Stad niuchałyśmy.
Ale Ty masz chłopie na******ne pod deklem detektyw się znalazł...... niedowiary normalnie.....to wszystko spisek, a ziemia jest płaska....pracowników nie zwolniono, ale zjedzono z głodu podczas pandemii przecież, bo nie stać na czynsz tam szefostwa....mięso zjedli, a organy sprzedali za pół ceny na allegro, żeby mieć na bilety zkm.............popodglądaj sąsiadkę jak się przebiera lepiej....