Widok
Zaplatanie i centrowanie koła przedniego
Pytania kieruje do bardziej doswiadczonych osob:]
Przejazdzka rowerem z kumplem --> samochod jadący pod prąd naszym pasem --> mała kolizja --> pogięte koło
Dzis z kumplem zabralismy sie do roboty, wierzac ze cos sie nam uda i kolo da sie uratowac. Nie chcielismy oddawac do serwisu, bo wydalibysmy wiecej niz kosztuje samo kolo (from hipermarket). Wykręcilismy nyple, zdjelismy szprychy z piasą i zabralismy sie do prostowania obreczy ktora byla odchylona od poziomu o 2 cm. Godzinka wyginania, stukania mlotkiem, ale sie udalo... Kolejnym krokiem bylo zamocowanie tego co rozmontowalismy wczesniej. Zrobilismy to na wzor innego - dobrego kola, wiec nie powinno byc nic zle. Jednak przy zalozeniu szprych i systematycznym dokrecaniu nyply pojawia sie problem... Czesc nyply ledwo daje sie dokrecic do konca, a czesc wystaje ponad obrecz nawet o 7 mm!! Nie wiem czy wkrecac dalej na siłe i potem spiłować wystający fragment szprychy czy moze dokonac jakiegos innego zabiegu. Dodam jeszcze ze dzieje sie to co dwie szprychy, tzn. 2 nypne dotykaja obreczy, 2 kolejne odstają, 2 dotykaja, itd.
Przejazdzka rowerem z kumplem --> samochod jadący pod prąd naszym pasem --> mała kolizja --> pogięte koło
Dzis z kumplem zabralismy sie do roboty, wierzac ze cos sie nam uda i kolo da sie uratowac. Nie chcielismy oddawac do serwisu, bo wydalibysmy wiecej niz kosztuje samo kolo (from hipermarket). Wykręcilismy nyple, zdjelismy szprychy z piasą i zabralismy sie do prostowania obreczy ktora byla odchylona od poziomu o 2 cm. Godzinka wyginania, stukania mlotkiem, ale sie udalo... Kolejnym krokiem bylo zamocowanie tego co rozmontowalismy wczesniej. Zrobilismy to na wzor innego - dobrego kola, wiec nie powinno byc nic zle. Jednak przy zalozeniu szprych i systematycznym dokrecaniu nyply pojawia sie problem... Czesc nyply ledwo daje sie dokrecic do konca, a czesc wystaje ponad obrecz nawet o 7 mm!! Nie wiem czy wkrecac dalej na siłe i potem spiłować wystający fragment szprychy czy moze dokonac jakiegos innego zabiegu. Dodam jeszcze ze dzieje sie to co dwie szprychy, tzn. 2 nypne dotykaja obreczy, 2 kolejne odstają, 2 dotykaja, itd.
Do doświadczonych się może nie zaliczam, ale przyszło mi do głowy, że może obręcz jest podbita, tzn. jest wgięta do środka, czyli w strone piasty. Takie uszkodzenie nie da się raczej naprawić. A przy okazji popatrz w Sportlandzie i u Mytnika bo tam można dostać gotowe koła za kilkadziesiąt złotych. Może nie są one na super podzespołach ale są złożone na w miare wytrzymałej obręcz.
pozdROWER
pozdROWER
pozdrawiam
Żywy
Żywy