Synek uczęszczał do przedszkola parę tygodni. Początkowo był zadowolony. Po jakimś czasie zaczął wymyslać różne powody by nie iść do przedszkola, płakał, zaczął się budzić w nocy. Okazało się, że inny chłopiec gryzie go. No cóż zdarza się, ale nie było żadnej propozycji rozwiązania problemu, poza słowami, że Panie będą uważać... Poza tym kilkakrotnie zdarzało się nam odebrać synka gdy nie było już innych dzieci i z reguły wtedy Pani czytała książkę a synek oglądał bajkę.... Teraz jest w przedszkolu i często nie chce z niego wychodzić, o każdym problemie można z Dyrekcją czy z Paniami porozmawiać i nie jest się zbywanym, a gdy raz odbierałam synka jako ostatniego to wpólnie z Panią układał puzzle.