Byli świadomi.
Przynajmniej powinni. Prostytucja to ryzyko. Ilu kolesi obsługuje taka babka? O ilu wie, że na pewno nie ma hiva? O żadnym albo o bardzo niewielu, więc ona ryzykuje każdego dnia, a co za tym idzie...
rozwiń
Przynajmniej powinni. Prostytucja to ryzyko. Ilu kolesi obsługuje taka babka? O ilu wie, że na pewno nie ma hiva? O żadnym albo o bardzo niewielu, więc ona ryzykuje każdego dnia, a co za tym idzie każdy jej klient. I to nie dotyczy tylko tego przypadku ale każdej prostytutki. Poza tym nie wierzę, że jej klientami byli ludzie ktorzy korzystali tylko z jej usług, a jeśli któryś został zakażony i poszedł do innej to mógł zakazić także ją, a ona z racji wykonywanego zawodu posłała swoje w świat.
zobacz wątek