Widok
Zarząd Dróg i Zieleni, widział ktoś na Stogach???
Witam, czy ktoś widział aby na Stogach jeździł samochód ZDiZ i sprzątał ulice??? Od dwóch tygodni na Tamka przy krawężniku leży zdechły kot, dzwoniłam wczoraj do Bomu na Siennej zapytać się czy ktoś łaskawie może uprzątnąć tego kota, Pani powiedziała że zarząd dróg i zieleni się tym zajmuje ale obiecała że załatwi sprawę, niestety kot a raczej to co z niego zostało dalej leży. Ogólnie syf jest wszędzie, na Rybnej leży telewizor na trawniku, przy Stryjewskiego obok chodnika leży jakaś zabłocona kołdra i tak można wymieniać w nieskończoność. Czy mieszkańcom Stogów to nie przeszkadza?? Ja tu mieszkam od 5 lat i nie mogę się do tego przyzwyczaić, będę nękać gminę i inne instytucje telefonami w nieskończoność :-)
Krótko tu mieszkasz i mało widziałaś. A widziałaś roztartą psią kupkę na płycie chodnika/parterze klatki schodowej albo kałuże ulaną z uplutej śliny towarzystwa przed wejściem do sklepu/przychodni/szkoly?
A widziałaś towarzystwo stojące za budynkiem, w którym jest apteka, biblioteka, stomatolog prywatnie albo człowieka grzebiącego w śmietniku, mały buja się i siatkę nosi?
Ten gościu wyciąga ze śmieci butelki i jeszcze z nich pije co zostało...
Dziwna dzielnica Stogi prawda, tak podobna do Łąkowej? Podobne widoki w niejednej dzielnicy ale Stogi są czymś szczególnym pod tym kątem, tutaj tramwaj jedzie na zakręcie z ludźmi jak traktor z burakami cukrowni a kierowca autobusu jak rolnik z kartoflami. I ta poczta... Try okienka jedno wystawka z pocztówek drugie puste i jedno na try obsługuje. A przychodnia? Przypomina mięsny za komuny.
Tam do urzędu miasta możesz dzwonić pisać oni gruboskórni i twardogłowi :) robią wszystko aby "sytuacja obecna uległa poprawie". Stogi były odkąd tu mieszkam (24lata) dla urzędu na marginesie.
A widziałaś towarzystwo stojące za budynkiem, w którym jest apteka, biblioteka, stomatolog prywatnie albo człowieka grzebiącego w śmietniku, mały buja się i siatkę nosi?
Ten gościu wyciąga ze śmieci butelki i jeszcze z nich pije co zostało...
Dziwna dzielnica Stogi prawda, tak podobna do Łąkowej? Podobne widoki w niejednej dzielnicy ale Stogi są czymś szczególnym pod tym kątem, tutaj tramwaj jedzie na zakręcie z ludźmi jak traktor z burakami cukrowni a kierowca autobusu jak rolnik z kartoflami. I ta poczta... Try okienka jedno wystawka z pocztówek drugie puste i jedno na try obsługuje. A przychodnia? Przypomina mięsny za komuny.
Tam do urzędu miasta możesz dzwonić pisać oni gruboskórni i twardogłowi :) robią wszystko aby "sytuacja obecna uległa poprawie". Stogi były odkąd tu mieszkam (24lata) dla urzędu na marginesie.
Apeluje do wszystkich mieszkańców naszej dzielnicy. Nie bądźmy obojętni na takie sytuacja. Piszmy pisma do urzędników, zanośmy je osobiście i prośmy o potwierdzenie lub zgłaszajmy to w inny sposób. Nie może być tak że Stogi, piękna zielona dzielnica będzie całkowicie marginalizowana. Jeśli raz się odpuści urzędnikom i przymknie się oko, będą robić tan nieustanie. Piszmy także do Radnych Miejskich, którzy powinni również pracować na rzecz naszej dzielnicy. Nie może być tak że pojawiają się tylko oni podczas wyborów, chcąc naszych głosów.
Jednoczmy się i wspólnie walczmy o nasze Stogi!
Jednoczmy się i wspólnie walczmy o nasze Stogi!