Restaurację "Pod skorpionem" odwiedziłem z rodziną w majowy weekend - 26.05.2012 roku. Szukaliśmy knajpy na brzegu zatoki, nieopodal mola, w Gdyni. Padło na w/w restaurację. Wrażenie wewnątrz lokalu - raczej przygnębiające. Jedynym plusem - widok na wodę. Postanowiliśmy sprawdzić menu. Zamówiliśmy zarówno potrawy rybne, jak i kotlet, surówki i napoje. Dodatkowo oczywiście ziemniaki zapiekane i zwykłe (tylko gotowane) oraz frytki. W trakcie zamawiania musieliśmy kilkukrotnie powtarzać kto, co chce... Po otrzymaniu obiadu byliśmy zaskoczeni - niestety negatywnie. Po pierwsze - pomieszane były poszczególne dania - miały być ryby z frytkami, a były z ziemniakami zapiekanymi... No, ale na to przymknęliśmy oko. Kiedy jednak zaczęliśmy konsumować przygotowane potrawy znów byliśmy zaskoczeni i niestety - znów negatywnie... po tym, co tam dostaliśmy... Wszystko było raczej mdłe, bez wyraźnego smaku, a bukiet warzyw sporządzony był z pewnością co najmniej dzień wcześniej. Zamiast soków otrzymaliśmy nektar. O rybie nie wspomnę... Na koniec zapytano nas jeszcze czy smakowało... Generalnie nie polecam.