O jej Szczęśliwy Ty to ze skrajności w skrajność...Cały szkopuł tkwi w tym co sam napisałeś, zanim powie się "tak" trzeba zjeść z drugą połową przyslowiową "beczkę soli". Poznawać, obserwować i...
rozwiń
O jej Szczęśliwy Ty to ze skrajności w skrajność...Cały szkopuł tkwi w tym co sam napisałeś, zanim powie się "tak" trzeba zjeść z drugą połową przyslowiową "beczkę soli". Poznawać, obserwować i wyciągać wnioski. Po prostu od razu wziąść ten "lepszy model" ;-) Życie jest samo w sobie nieprzewidywalne, ale są ludzie na których można polegać, mają swoje ideały, zasady itd i co by się nie działo nie zawiedziesz się na nich. A jak już się trafi taki kwiatek... jak autorka napisała, że już raz dała "kolejną szansę"...no to kurna, robisz wszystko aby wynagrodzić swoje winy, próbujesz byc czysty jak łza, okazywać swoje uczucia, nie dawać żadnych powodów do wątpliwości, ...a nie po czasie znowu dylasz w bok(bo przecież raz się już upiekło). Co to ma być? Kocham cię, ale raz na jakiś czas mi się zdarza...Co ta druga(zdradzana) osoba ma czuć? Co dzieje się w jej głowie...czy naprawdę komuś z kim chce się przejść życie robi się takie rzeczy? Ile razy można "naprawiać"? A gdzie w tym wszystkim są uczucia...
zobacz wątek