Re: Zdradzona ....
Droga Czarnulo kazdy z nas ma lepsze i gorsze chwile, moze wlasnie akurat w Twoim zwiazku przyszedl czas na te gorsze, co jednak nieoznacza ze masz sie im poddac, ta swiadomosc ma Ci pomoc...
rozwiń
Droga Czarnulo kazdy z nas ma lepsze i gorsze chwile, moze wlasnie akurat w Twoim zwiazku przyszedl czas na te gorsze, co jednak nieoznacza ze masz sie im poddac, ta swiadomosc ma Ci pomoc spojrzec na przyszlosc w bardziej optymistycznych kolorach, wiem ze mi tak latwo pisac, a myslenie pozytywne w takiej sytuacji jest bardzo, bardzo trudne, ale jest mozliwe, wiec glowka do gory:)
Niewiem co mozna Ci poradzic w zwiazku z twoim mezem, i czy wogole tu jakies rady pomoga... Wiem natomiast ze istnieje tylko (a moze az) przyjazn miedzy facetem a kobieta, wiec moze to co z Twojej perspektywy wyglada jak wyglada jest w rzeczywistosci tylko i wylacznie znajomoscia bez zadnych podtekstow,czego Ci z calego serca zycze:)
Co do Twojej samotnosci... troszke juz znam Twoja sytuacje ( czytam co piszesz, a wlasnie tak na marginesie niepisalas kiedys do HP?), i na tyle co poznalam ( wiem ze to jest kropla w morzu, ale zawsze cos) to powiem tak: aby bylo dopsze to musza chciec obie strony, jestescie mlodzi jak sama napisalas, faceci pozniej ze tak powiem dorastaja do pewnych spraw wiec jest calkiem spora nadzieja ze z czasem wszytko sie wam ulozy... A na samotnosc, brak zrozumienia najlepszym lekarstwem sa przyjaciele, zapukaj do ich drzwi a Oni napewno Ci pomoga:)) A moze to Twoj maz powinen takze zostac Twoim przyjacielem>?
Zycze Ci zeby wszytko sie ulozylo i aby usmiech byl czestym gosciem na Twej twarzy:)))
zobacz wątek