Odpowiadasz na:

Re: zdradzona ....

Widze że zebrało się tu żeńskie konsylium by osądzić męszczyznę...
cuż nie wiem jak sie sprawa ma, tzn.jaki jest jej stan faktyczny ale z tego co tu przeczytałem dosc uważnie aczkolwiek... rozwiń

Widze że zebrało się tu żeńskie konsylium by osądzić męszczyznę...
cuż nie wiem jak sie sprawa ma, tzn.jaki jest jej stan faktyczny ale z tego co tu przeczytałem dosc uważnie aczkolwiek pobierznie to mamy tu młode małżeństwo z problemami... - którz z nas ich nie ma w dzisiejszych czasach.
No cuż rózni są ludzie - ludzie i ludziska, ale również należy pamiętać - że jak my sądzimy innych tak i oni osądzą nas któregoś słonecznego dnia.
Nie którzy ludzie poyrzebują towarzystwa, kogoś z kim mogą pogadać, wyzalić się, kogoś kto ma czas, umnie słuchać i nie sądzi a jak jeszcze umie doradzić to jest nie mal bezcenny. Kobietą często sie wydaje że facet nie ma uczuć wyższych - zapominaja o tym że są rózni faceci, zresztą męszczyzna nie może ukazywać swych uczuć publicznie bo nazwą go mieczakiem, kluchą, itd. - zreszta Drogie Panie same wiecie jak potraficie byc surowe w swych pochopnych sądach. Może facetowi brakuje spokoju, kogoś kto go wysłucha, pomoże spojrzeć na sprawy innymi oczyma, dlaczego zakładać że jak facet idzie na kawe z kobietą to musi i znią iść do łużka, moim zdaniem myślenie takimi kategoriami jest poprostu chore.
Jeśli pracują razem to muszą siebie znosić a skoro jest sie w pracy razem to coś o drugiej osobie wiedziec trzeba aby móc też wiedzieć czego sie po niej spodziewać - nigdy nie wiadomo co może nas spotkać.
Jakie są zatem wnioski:
moim skromnym zdaniem facet znlazł przyjaciela, albo kumpla - kogoś z kim może sie podzielic problemami a może mają podobne? - mówisz że jej nie znasz, może też ma dom, dzici i full problemów. Poza tym warto by było
włożyć trochę trudu by poznac znajomych i przyjaciół męża, może okaże sie ze oni mogą być i Twoimi, wtedy będziesz wiedziała co boli męza jeśli nie od niego to odnich - ale tylko wtedy gdy umiesz zatrzymac to co usłyszysz jedynie dla siebie.
Poza tym żaden facet nie lubi byc podejrzewany o coś czegoś nie zrobił, pomyśl czy gdybys ty powiedziała ze idzisz z obcym facetem gdzie kolwiek to on by sie ucieszył??? a może już raz próbował powiedzieć a w zamin miał zrobioną scenę w domu???, poza tym jeśli facet nazywa kobietę kolegą to nie ma w tym nic dziwnego to oznacza tylko zdrowy jego stosunek do niej.
No cuż uciec przed problemami jest najłatwiej, załatwić sprawy i podwinąc ogon pod siebie i co dalej???? jak raz juz potrafisz z kogoś zrezygnować bo jest trudno to wierz mi zrobisz to i drugi, trzeci... raz, nie pomyślałaś kiedyś że może mu czegoś w zwiasku brakuje, nie wiem np: zaufania, dowartosciowania, pomocy, itd. Skoro on nie potrafi tych uczuć okazać to moze sie ich nie nauczył a jeśli Ty porafisz być wspaniałomyślna, uczuciowa,
to możesz sie z nim podzielic tym co masz - to kredyt - jak sie nauczy tego od Ciebie napewno sie odwdzieczy. Jest jeszcze kwestia jak sie roztaniecie to pójdziecie krzywdzić innych, może niewinnych ludzi??? co im powiecie??? Poza tym musisz pamiętać o jednym, facet z problemami jest łatwą zdobyczą jeśli go sie zostawi samego...

zobacz wątek
22 lata temu
Mr_Nobody

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry