Z ciekawości wstąpiłem do tego nowo otwartego punktu. Nie powiem wystrój dość sympatyczny, soczyste kolory wnętrza mocno wpływają na apetyt ale to już chyba wszystko z pozytywów. Pani, która mnie obsługiwała chyba pomyliła obecną pracę z przedszkolem. Zdrabniając wszelkie słowa np "suróweczki", "lemoniadka" odnosiłem wrażenie, że traktuje mnie jak dziecko. Zupełny brak profesjonalizmu. Następnie słyszę z zaplecza: Trzeba zrobić zamówienie z Fast Food'u. A to mianowicie zastanawiające... Firma , która obnosi się z ekologią i zdrową żywnością robi zamówienia w Fast Foodzie??
Przede wszystkim nie polecam tam kotletów sojowych(twarde jak kamienie i niesmaczne), no chyba, że ma ktoś ochotę zainwestować w dentystę.