Też mam tą "smycz" i korzystałam na zakupach i wycieczkach gdzie jest tłok. Ludzie twierdzą że to jak prowadzenie dziecka na smyczy ale ja miałam to gdzieś bo wolę mieć bezpieczne dziecko....
rozwiń
Też mam tą "smycz" i korzystałam na zakupach i wycieczkach gdzie jest tłok. Ludzie twierdzą że to jak prowadzenie dziecka na smyczy ale ja miałam to gdzieś bo wolę mieć bezpieczne dziecko. Bezpieczeńsetwo jest dla mnie najważniejsze. Córka obecnie już bardziej się słucha, ale to nadal dziecko i skąd mam wiedziec czy coś akurat nie trafi jej głupiego do głowy....
Zastanawiałąm się również nad kupieniem air tag od Apple:
https://ispot.pl/airtag
Z uwagi na dobrą cenę. Dzięki temu można schować do plecaka dziecka albo przypiąć mu do spodni. I można obserwować gdzie maluch się znajduje.
zobacz wątek