Widok
Żenada
W sobotę postanowiłem, z partnerką wypróbować ową naleśnikarnie. Wchodząc do lokalu minęliśmy kelnera(chyba, nie jestem w stanie stwierdzić), który kurzył sobie papieroska. Wszystko w porządku niech sobie dopali - pomyśleliśmy. Usiedliśmy do stolika i czekamy. 2min. koleś już dawno wrócił za ladę i robi sobie kawę. Spoglądam się na niego, ona na mnie i nic. Cisza... Nie dostaliśmy menu, człowiek nic nam nie powiedział więc wyszliśmy.
Ważną rzeczą jest to, że poza 4 gości, którzy już dawno zjedli byliśmy jedynymi klientami w lokalu.
Totalna porażka, żenada, dno, wodorosty i 5 metrów mułu.
Ważną rzeczą jest to, że poza 4 gości, którzy już dawno zjedli byliśmy jedynymi klientami w lokalu.
Totalna porażka, żenada, dno, wodorosty i 5 metrów mułu.
Witam i przepraszam za zla obsluge ale niestety tak to juz jest jesli wlasciciela niema w lokalu.Przykre ale niestety prawdziwe przyslowie odda reszte komentarza "panskie oko konia tuczy".Prosze sie nie zniechecac i zrobic drugie podejscie a my Panstwu zrabatujemy rachunek.Zapewniam ze takie sytuacje sa wyjatkowe i prosze nie skreslac nas z listy lokali do ktorych panstwo uczeszczacie.
Pozdrawiam i serdecznie zapraszam.
Pozdrawiam i serdecznie zapraszam.