cuba libre na kruszonym, innym razem przy zamówieniu 10 szotów typu kamikaze cena końcowa wyszła większa, niz jakbym zapłaciła za 10 szotów wódki. Barmanka chyba nie zdawała sobie sprawy, ze obsługuje koleżankę po fachu. Zimno, brudno, nieciekawie. Jedyne co was ratuje to widok