Odpowiadasz na:

Re: Zginęły felgi z piwnicy. Może ktoś będzie Wam chciał je sprzedać...

Zgadza się (właśnie oglądam :)
Ale nawet tam nie wymyślili takiej bzdury, żeby badać DNA z felg samochodowych (o śladach zapachowych nie wspomnę).
Na standardowej, używanej feldze z... rozwiń

Zgadza się (właśnie oglądam :)
Ale nawet tam nie wymyślili takiej bzdury, żeby badać DNA z felg samochodowych (o śladach zapachowych nie wspomnę).
Na standardowej, używanej feldze z giełdy na pewno znajdziemy DNA. I to z setek źródeł:
- rozjechane psy, koty, ptaki itd.
- DNA z moczu psów, które osikiwały te felgi
- DNA mechaników, którzy je n razy zakładali i zdejmowali
- DNA dziesiątek ludzi z giełdy, którzy je dotykali albo koło nich kichali i kaszleli...
Być może unikalnych kodów DNA jest mozliwe, ale jego koszt nie tylko, że przewyższa wartość felg - ale i auta (nawet, jeśli to Maybach :)

Troszkę realizmu... plijzz...

zobacz wątek
14 lat temu
~sadyl

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry