Odpowiadasz na:

Re: Zgubiona maskotka Kubuś Puchatek, pomocy!!!

dzieki dziewczyny :) zastanawialam sie nad ogloszeniami ale jakos nie sadzilam ze to przyniesie jakis efekt. I niestety to nie ze mna synek wted byl na spacerze bo ja zawsze misia pilnowalam pech... rozwiń

dzieki dziewczyny :) zastanawialam sie nad ogloszeniami ale jakos nie sadzilam ze to przyniesie jakis efekt. I niestety to nie ze mna synek wted byl na spacerze bo ja zawsze misia pilnowalam pech chcial ze skrecilam kostke i tesc zabral synka i przejety sytuacja nie zwrocil uwagi i nawet nie mial pojecia w ktorym momencie mogl sie zgubić. kupiliśmy identycznego nowego ale oczywiscie to nie to samo i w ogole nie chcial zreszta wszystkie misie wyrzucal ciagle czekal az pojawi sie ten ukochany i tak dobre 3tygodnie cierpiał.To była meczarnia i dla niego i dla nas bylismy załamani i troche bezradni :( w miedzyczasie ciagle jakies nowe misie dostawał ale wszystkie szły w kąt aż wkońcu pokochał nowego Misia zupełnie innego już nie jest to Kubuś. Spodobal sie mu sie zwykły Mis po corce( tamten kubus tez corki wczesniej był):) widac nalepszy uzywany pozbawiony sztucznego zapachu nowosci i tego pluszu:) Kubusiów ma kilka i roznej wielkosci nawet taki jak poprzednio ale nie odpowiadają mu widać maskotka musi miec to coś :):):) także cale szczescie sytuacja opanowana i udało sie znalezc nowego przyjaciela przed pojsciem do żłobka :) z Misiem chodzimy wszedzie najwiekszy problem to wyprac bo ciezko znalezc dluzsza chwile zeby mogl sie bez niego obyć :P i oczywiscie baaaardzo go pilnujemy:) dzieki wszystkim którzy tu zajrzeli i okazali zrozumienie i poświecili chwilkę swojego cennego czasu :)

zobacz wątek
9 lat temu
joanne

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry