Jednak trzeba potraktować sprawę merytorycznie czyli całościowo: jak odśnieżamy to odśnieżamy a nie dośnieżamy.
Dotycchczasowy proceder jest i**otyczny - samochodewe koła nie cierpią, cierpią...
rozwiń
Jednak trzeba potraktować sprawę merytorycznie czyli całościowo: jak odśnieżamy to odśnieżamy a nie dośnieżamy.
Dotycchczasowy proceder jest i**otyczny - samochodewe koła nie cierpią, cierpią jednak piesi, którym tworzy się dodatkowe zaspy i breję, w której topią im się buty.
zobacz wątek
1 rok temu
~łowca absurdów