Re: Zima i rower
Witam maniaków oraz zmarzluchów!
Zimą jeździ się może mniej jeśli chodzi o kilometrarz, ale czasami może być znacznie ciekawiej. Oto przykłady:
- zjazdy na nartostradzie...
rozwiń
Witam maniaków oraz zmarzluchów!
Zimą jeździ się może mniej jeśli chodzi o kilometrarz, ale czasami może być znacznie ciekawiej. Oto przykłady:
- zjazdy na nartostradzie (około 60km/h:), jakoś ciężko się skręca, ale narciarze zostają z tyłu, a snowboard to zwyczajne żółwie!
- zamarznięte jeziorka, to świetny trening kontroli nad rowerkiem, sam bez większych problemów kręcę się 360°, warunkiem jest cienka warstwa śniegu na lodzie (wiadomo, że sam lód to zero przyczepności), opony: tył łysy, przód bieżnik
Teraz trochę o ubraniu:
Kominiarka (ciepło w twarz), ochraniacze na łokcie i kolana(ciepło, brak stłuczeń), żaden polar!!!, bo przewiewa. Ja stosuję przylegającą koszulkę kolarską do około -5° wystarcza koszulka z krótkim rękawkiem pod spodem:) Rękawiczki z windstoperem! buty to już wg uznania, zawsze można zamienić spd na zwykłe i założyć cieplejsze obuwie, łatwiej też zapobiedz upadkowi. To tyle z mojej strony, niech was ogarnia CYKLOZA-z****IOZA!
zobacz wątek