Widok

Znęcanie się nad zwierzętami

Karczemki Temat dostępny też na forum:
Jakiś zwyrodnialec pod koniec lipca w okolicach ulicy Kalinowej kopnął małego psa, buldoga francuskiego bedacego chwilowo na gigancie w pysk. Wybił mu żuchwę i pogruchotal szczękę...pies bardzo cierpi, nie może jeść, szczekać, ziać...
Mam nadzieje bydlaku, że kiedyś będziesz tak cierpiał jak to bezbronne zwierzę...
Jednocześnie proszę o jakiekolwiek informacje, może ktoś coś widział, znęcanie się nad zwierzęciem jest przestępstwem...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Co znaczy, że pies był chwilowo na gigancie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Uciekł z posesji :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Może dobrym wyjściem byłoby sprawdzenie czy w okolicy miejsca, gdzie doszło do tej sytuacji nie ma jakiegoś monitoringu, kamer, które obejmowały by miejsce zdarzenia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

po miesiącu to już pewnie dawno nadpisane - ale może lepiej nie ryzykować, a nóż okazałoby się, że kundelek jednak nie tylko spacerował grzecznie i zwiedzał osiedle? Do kosztów ( leczeniem ryjka), trzeba by było zapłacić za czyjeś podarte spodnie + 5 stów mandatu z brak opieki ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Uwierz, że 5 stów za mandat i nawet ze 3 za spodnie to pikuś przy kosztach diagnostyki i leczenia psa... Pies nie jest agresywny...zaręczam że zwiedzał
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry