Re: Związkofile?
no i Ty tez masz racje. w gruncie rzeczy wlasnie o to chodzi-ludzie sa przeeeróżni. jeden w kazdym gescie dopatrzy sie jakiegos sygnalu (jesli wlasnie to chce zobaczyc), a innemu mozesz to...
rozwiń
no i Ty tez masz racje. w gruncie rzeczy wlasnie o to chodzi-ludzie sa przeeeróżni. jeden w kazdym gescie dopatrzy sie jakiegos sygnalu (jesli wlasnie to chce zobaczyc), a innemu mozesz to narysowac, napisac, pomachac przed nosem a i tak na poczatku to do niego nie dotrze. a moze nawet nie o to chodzi, ze tego nie zauwazy, ale moze doswiadczenie wyrobiło w nim wiekszy dystans do ludzi, do spraw uczuc. wie, ze mozna zostac zranionym i dlatego pierw analizuje, waha sie, nie jest pewien co zrobic. ja nikogo nie oceniam, bo kto w koncu ma racje? wazny jest przeciez ostateczny efekt- znalezienie tej drugiej, wyjątkowej i bliskiej nam osoby;)) pozdr.
zobacz wątek