Re: Zwiedzanie Greystera
@Ann
Tulla się obraziła jak jej to przeczytałem. Ona ciagnie bo tak lubi. Jeździmy sobie na poranne przebieżki albo wieksze wycieczki i to się nazywa bikejoring (nie ma polskiego słowa). Nie...
rozwiń
@Ann
Tulla się obraziła jak jej to przeczytałem. Ona ciagnie bo tak lubi. Jeździmy sobie na poranne przebieżki albo wieksze wycieczki i to się nazywa bikejoring (nie ma polskiego słowa). Nie interesuje nas wyczyn, wyścigi, zawodowstwo ani trenowanie pod lub nad. Robimy to dla obopólnej frajdy, czyli tak sobie dla sportu. A który bikejoring jest "prawdziwy" to ja nie wiem. Pewnie ten, który jest w telewizorze :))
zobacz wątek