Widok
Zwykłe kontrole drogowe lub "suszenie" w Gdyni
Witam, jestem kierowcą i po Gdyni codziennie robię wiele km, ale zwykłej kontroli czy suszenia nie widziałem już od naprawdę długiego czasu. Albo mam cholerne szczęście albo po prostu drogówka się opierdala. Jak z tym jest u was gdy jeździcie po Gdyni. Często natrafiacie na miśki czy macie podobnie jak ja? Głównie chodzi mi o rejon Gdyni od Rumi do Akademii Morskiej(w tym całe Obłuże, Pogórze itp.).
Ja śmigam codziennie na trasie Gdańsk Kowale - Gdynia Centrum i czasami widzę patrol nieoznakowanym radiowozem na obwodnicy (w ciągu 3 lat widziałem go może 5 razy).
Oznakowanym radiowozem dosyć często kontrolują na końcówce Estakady Kwiatkowskiego przy wjeździe na obwodnicę - tutaj kontrolują raczej czy nikt nie wyprzedza na zakazie oraz rutynowe kontrole kierowców i pojazdów - nie używają tam suszarki.
Jeszcze rzadziej spotykam radiowóz na końcu pasa rozpędowego przy wjeździe na Estakadę z ul. Morskiej w kierunku obwodnicy - tutaj akurat sprawdzają prędkość.
Ostatni też dwa razy widziałem akcję trzeźwy poranek - raz na Drodze Różowej w kierunku centrum, na wysokości CH Wzgórze i drugi raz na ul. Chwarznieńskiej w kierunku centrum, zaraz za zjazdem z obwodnicy.
Tak więc kontrole nie są nagminne ale czasami jednak są.
Oznakowanym radiowozem dosyć często kontrolują na końcówce Estakady Kwiatkowskiego przy wjeździe na obwodnicę - tutaj kontrolują raczej czy nikt nie wyprzedza na zakazie oraz rutynowe kontrole kierowców i pojazdów - nie używają tam suszarki.
Jeszcze rzadziej spotykam radiowóz na końcu pasa rozpędowego przy wjeździe na Estakadę z ul. Morskiej w kierunku obwodnicy - tutaj akurat sprawdzają prędkość.
Ostatni też dwa razy widziałem akcję trzeźwy poranek - raz na Drodze Różowej w kierunku centrum, na wysokości CH Wzgórze i drugi raz na ul. Chwarznieńskiej w kierunku centrum, zaraz za zjazdem z obwodnicy.
Tak więc kontrole nie są nagminne ale czasami jednak są.
No może nie 100 ale na karczemkach powinno być te 80, na prawdę jak byśmy jeździli tamtędy 50 jak informują znaki to w stronę Gdyni korek by sięgał przynajmniej do Szadółek, a w stronę Pruszcza do Owczarni. Totalny debilizm według mnie tym bardziej że nie jest to jakoś wyjątkowo skomplikowane w przejechaniu przewężenie a jak ktoś nie czuje szerokości auta to polecam rower lub komunikację miejską.
No ale tam co drugi nie czuje szerokości auta....tak samo jest teraz między Sopotem i Gdańskiem.....jak dla mnie możecie i zasuwać 150, ale ludzie jeździjcie swoimi pasami a nie okrakiem i nie ścinajcie zakrętów...to już jest plaga trzy pasy - zakręt i co drugi wyjeżdża na lewy lub prawy sąsiedni pas.....najlepiej koło takich delikwentów wógóle wtedy nie jechać.....co z tegi jak jest kilka pasów jak dwa uata obok siebie nie mogą jechać