Re: Życie w trójmieście czy polecacie???
No ale to jaka czesc pensji wydajesz na kredyt zawsze zalezy od twoich zarobków i zaciągnietego kredytu nie wiem jak wyglada to w Norwegi tam pewnie jest duze zapotrzebowanie na imigrantow...
rozwiń
No ale to jaka czesc pensji wydajesz na kredyt zawsze zalezy od twoich zarobków i zaciągnietego kredytu nie wiem jak wyglada to w Norwegi tam pewnie jest duze zapotrzebowanie na imigrantow spowodowane starzejacym sie społeczenstwem pewnie pomoc od Panstwa idzie w kierunku przyciagniecia jak najwiekszej ilości rodzin dlatego budują do tego odpowiednie warunki socjalne, natomiast w Angli mieszkania czy domy w dużych miastach są kosmicznie drogie i często samych Londyńczyków nie stać na kredyt aby tam mieszkać i osiedlają sie na dalekich przedmieściach. Również wszystko zależy od dzielnicy jest tam wiele pustostanów nieporównywalnie wiecej niż w Polsce z których rodowici anglicy sie wyprowadzają przechodza do lepszych dzielnic a imigranci przejmują te osiedla. Ceny na takich osiedlach są niskie i jasne mogą wynieść połowe przecietnej pensji, ale spróbuj kupić mieszkanie w lepszej dzielnicy zarabiając przecietnie to też kredyt pochłonie całą jedną pensje. Jak ktoś bierze kredyt w Polsce to przewaznie na nowe mieszkanie na nowym osiedlu ewentualnie na starsze w dobrej lokalizacji a dzielnice takie jak np okolice Leszczynek w Gdyni czy pewnie Nowy Port w Gdańsku pustoszeją i za kilka lat jak bedziesz chciala kupić sobie mieszkanie w takiej dzielnicy to tez pewnie rata kredytu wyniesie polowe przecietnej pensji, tylko wiadomo każdy woli nowe wyremontowane i placic nawet wyzszą rate niż pakowac sie z kredytem w rudere. Żyje się tu ciężej niz na zachodzie nie ma co porównywać, jeszcze długo sie bedzie zylo ciężej ale zawsze jesteś u siebie zyjesz w ładnym trójmieście masz tu rodzine, przyjaciół, jakieś wspomniania myśle że nie tylko kasa i łatwiejsze zycie musi decydować o powrocie do kraju lub o wyjezdzie z niego...
A pokory w sobie naprawde mam duzo i wcale nie mam idealnego zycia jest jak jest nie ma co płakac zawsze może być lepiej ale moze być też gorzej. Tu nie o pokore chodzi tylko o zwykłe podejście do zycia ja uważam że nie jest tak zle i zawsze moze być gorzej a inny uważa ze jest tak fatalnie ze wszedzie lepiej niż w Polsce, ot cała różnica...
zobacz wątek