Lodowsko w Sopocie to bardziej ślizgawka niz obiekt sportowy i to bardzo mi pasuje, poza tym wpisuje się doskonale w charakter molo i miasta. Jak chce sobie pojezdzic, spotkac sie z przyjaciólmi i spędzic fajnie czas to ide na slizgawkę:) , a jak chce naprawde przyłozyc to wybieram większe obiekty. To tak samo jak z Łysą Górą, jakies 6 sekund zajazdu, a potem z deska pod pachą 10 min pod górę. To tez ma swoje uroki. Bez sensu się czepiac:)... Lodowisko na Molo jest urokliwe i jedyne w swoim rodzaju. Narzekającym polecam tafle na Stadionie Narodowym w Warszawie. Tępe łyżwy, dziury w lodzie, dramat! pozdrawiam