Mieszkałem na Brodwinie od urodzenia, tj od 1979 r do 2002 po czym przeprowadziłem się za las, do Wielkiego Kacka. Brodwino jest bardzo ładnie położonym osiedlem, chyba najładniejszym osiedlem (typu blokowisko) w Trójmieście. Jednak bloki naprawdę pozostawiają wiele do życzenia podobnie jak poczynania spółdzielni mieszkaniowej, która o bloki w ogóle na początku nie dbała - pierwszy remont został przeprowadzony po 20 latach - kpina. W ścianach są szczeliny, pęknięcia, przez które wieje wiatr. W piwnicach śmierdzi. Na osiedlu bardzo często nie ma proądu przez awarie, a windy nie dojeżdżają do piętra tylko od razu stają. Jak nie ma prądu, to na wyższych piętrach nie ma wody, bo hydrofory nie pracują. W 2000 r. geodeci stwierdzili, że niektóre bloki mają nieznaczne odchylenia od pionu, a to już poważny problem. Komunikacja - po 23:00 z kolejki SKM można dostać się na Brodwino tylko pieszo, z centrum Sopotu tylko dwoma autobusami o 1:24 i 2:57. To stanowczo za mało. Usługi i handel - wystarczające, ale pawilony i sklep Merkus wyglądem raczej odstraszają przypominając minioną epokę. Na Brodwinie czynsz jest stanowczo za wysoki. Podsumowując - osiedle bardzo ładne i to by było na tyle.