no tak, zmarnowane 1,5 h.
ale za to sierściuchy czuły się królami pierwszego planu w naszym małym, na ten moment tandetnym, domowym kinie.
może to jest wartość sama w sobie ;)
...
rozwiń
no tak, zmarnowane 1,5 h.
ale za to sierściuchy czuły się królami pierwszego planu w naszym małym, na ten moment tandetnym, domowym kinie.
może to jest wartość sama w sobie ;)
podratowałam się prawdziwą historią. ta jest mocna:
https://www.youtube.com/watch?v=E6CAn6doAOo
zobacz wątek