Ostatnio zaspałam do pracy.
Obudziłam się o czasie, ale jakaś przemożna siła wciągnęła mnie powtórnie w sen.
Kurdebele, zasnęłam mocnym, relaksującym snem, który trwał może z godzinę,...
rozwiń
Ostatnio zaspałam do pracy.
Obudziłam się o czasie, ale jakaś przemożna siła wciągnęła mnie powtórnie w sen.
Kurdebele, zasnęłam mocnym, relaksującym snem, który trwał może z godzinę, ale w tym czasie przeniosłam się na koncert Iron Maiden :)
Z Brucem Dickinsonem z lat 80/90, w długich włosach, w tych lateksowych gaciach i szermierczych/ bokserskich butach, w których zawsze wychodził na scenę.
Wybudziłam się z pieśnią na ustach ;)
Z tą pieśnią spóźniłam się do pracy:
https://www.youtube.com/watch?v=-vJ__T1QGmY
Nic już nie było w stanie zepsuć mi humoru do końca... tygodnia!
W snach jest potęga :D
zobacz wątek