To cenna informacja. Trzy lata temu kupiłem sandały na przymorskim rynku. Wyglądały porządnie, były skórzane i takie zamknięte z przodu. Wszedłem w nich na taką małą górkę co się nazywa Czaków,...
rozwiń
To cenna informacja. Trzy lata temu kupiłem sandały na przymorskim rynku. Wyglądały porządnie, były skórzane i takie zamknięte z przodu. Wszedłem w nich na taką małą górkę co się nazywa Czaków, koło Wołkowyi. Jak schodziłem to urwał się jeden pasek. Zatem dwa lata temu wziąłem sandały w biedronce, chyba chińskie. Bardzo fajne, tym razem płócienne. Były zapakowane, więc tylko spojrzałem na napis z rozmiarem. Napis się zgadzał, rozmiar nie. Okazały się ze dwa numery za duże. Wygodne były, ale cały czas czułem w nich dyskomfort bo głupio to wyglądało. O dziwo były solidne i nie chciały się popsuć mimo, że trochę je do tego prowokowałem, szukając pretekstu, by kupić nowe. Całą caryńską w nich pokonałem, a potem używałem jako klapek do kąpieli w jeziorze i nic. W końcu jakiś pasek puścił, ale wcale nie żaden z tych przymocowanych do podeszwy. Na upartego dałoby się przyszyć, ale że były za duże, to wyrzuciłem.
Te wielowiekowe tradycje żydowskie to jedna z rzeczy, o których nie trzeba głośno mówić. Było takie plemię. Chazarowie. Nie mieli nic wspólnego ani genetycznie ani historycznie z biblijnymi Izraelitami. To byli po prostu Turcy. Ich władca musiał podjąć decyzję, jaką religię monoteistyczną przyjąć. Miał do wyboru chrześcijaństwo, islam i judaizm. Z czysto koniunkturalnych powodów wybrał to ostatnie. To było dopiero w IX wieku. Okazali się bardzo płodni i ekspansywni. Zdecydowana większość współczesnych Żydów to ich potomkowie, tzw. Żydzi Aszkenazyjscy. A prawdziwi Żydzi, czyli potomkowie Abrahama, Dawida i Salomona w dużej mierze zostali wchłonięci przez morze muzułmańskie. Zdaje mi się, że Sefardyjczycy są potomkami tych prawdziwych, historycznych Żydów. Śniadzi, z wyglądu niewiele różnią się od Palestyńczyków. Tak musieli apostołowie wyglądać. Nie jak Woody Allen, czy Steven Spielberg, bardziej jak Arafat, czy nawet bin Laden.
Ale tego wszystkiego nie napiszą np. w wikipedii, bo cała narracja by się posypała. Starsi bracia we wierze. Ani starsi, bo 1000 lat po Chrystusie, ani bracia we wierze, bo po prostu wszczepili sobie judaistyczną protezę.
Teraz zastanawiam się, czy sprowadzać cały wywód do wyświechtanego pytania, czy Jezus był Żydem? A raz kozie... Był Żydem w sensie takim, że był Izraelitą, potomkiem Abrahama. Ale nie miał właściwie nic genetycznie wspólnego z większością Żydów współczesnych. Jeśli zaś o religię chodzi, to do 30 roku życia był żydem, wyznawcą judaizmu. A potem stworzył nową religię stając się jej głową. Stworzył Nowy Izrael, pojęcie narodu wybranego rozciągnął na wszystkich ludzi, którzy uznali w Nim Mesjasza i Syna Bożego. Narodem wybranym, czyli właśnie Izraelem są zatem po prostu chrześcijanie. Według ich samych oczywiście.
https://www.youtube.com/watch?v=GcBzd_-CY98
zobacz wątek