Re: ależ ambitnie
Głodny się zrobiłem.
Ciabatta (kupiona), z odrobiną czosnku podsmażoną na maśle,
- smaruję właśnie pajdy.
Za moment dodam pieczarki, troszkę parzonego boczku w cieniutkich...
rozwiń
Głodny się zrobiłem.
Ciabatta (kupiona), z odrobiną czosnku podsmażoną na maśle,
- smaruję właśnie pajdy.
Za moment dodam pieczarki, troszkę parzonego boczku w cieniutkich plasterkach oraz ser. Dużo sera.
I do piekarnika.
Po wyciągnięciu szczypta szczypiorku i kapka włocławka.
I tak nie dogonię w tym temacie mego ojca,
który robił to podobnie
na tradycyjnych komunistycznych bagietkach
w niedzielne poranki
podając mi, bratu i mamie do łóżka
chrupaliśmy tak głośno
jak mój kot dziś suchą karmę
a smakowało najlepiej na świecie.
Koniec wynurzeń.
No ale póki co smaruję pajdy,
popijam na orzeźwienie smirnoff ice drink.
zobacz wątek