Odpowiadasz na:

Jest jeszcze jedna opcja:
Jeśli dziecko jest Twoje i zarabiasz sporo a jego matka okazała się idiotką lecącą na hajs - bierzesz młode i wyjeżdżasz ;)

A wracając jeszcze na moment... rozwiń

Jest jeszcze jedna opcja:
Jeśli dziecko jest Twoje i zarabiasz sporo a jego matka okazała się idiotką lecącą na hajs - bierzesz młode i wyjeżdżasz ;)

A wracając jeszcze na moment do pytania autora wątku:
Z tego co wiem wykładnia sądów jest taka, że masz płacić tyle żeby dziecko miało zapewnioną taką samą sytuację jak gdy byliście parą.

W WIELKIM uproszczeniu, mam nadzieję, że zrozumiesz:
Jeśli było Was stać na przedszkole za 1000zł a teraz matka ma tylko 800zł to musisz dopłacić jej 200zł.
To samo dotyczy wszystkich innych aspektów życia - również np. wyjść do kina i podobnych pierdół.
Jeśli chodziliście z dzieckiem 4x w miesiącu do zoo a teraz jej nie stać to Ty musisz za to zapłacić (dopłacić ile brakuje).
Oczywiście ona musi to udowodnić, przedstawić rachunki i podobne pierdoły - jest to niewykonalne :D

Problem w tym, że ktoś idący do sądu po alimenty definitywnie jest idiotą.
Albo dlatego, że on/ona jest problemem i nie potrafi się dogadać.
Albo dlatego, że związał się z idiotą i zauważył to dopiero po narodzinach dziecka - hilarious :D

Nie wiem natomiast co jest w przypadku jak ona sobie kogoś znajdzie nowego - i jej sytuacja materialna się poprawi.
Chyba wciąż trzeba płacić alimenty na dziecko - ale CHYBA mniej - tego nie wiem.

zobacz wątek
8 lat temu
Aradash

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry